W wycieczce uczestniczyło 50-ciu słuchaczy MUTW. Zwiedzaliśmy następujące obiekty:
1. Miasteczko Galicyjskie – replika, synteza dawnych miasteczek charakterystycznych dla południowo-wschodniej Polski. Jedyne oryginalne budowle to dom żydowski z Ustrzyk Dolnych i remiza z Golcowej.
2. Skansen – Park Etnograficzny w Sanoku, należący do najpiękniejszych muzeów na wolnym powietrzu, jest też największym skansenem w Polsce pod względem największej ilości obiektów. Poszczególne grupy etnograficzne (Bojkowie, Łemkowie, Pogórzanie i Dolinianie) posiadają oddzielne sektory ekspozycyjne znakomicie dostosowane do fizjografii terenu. W parku znajdują się również obiekty sakralne (XVII wieczny kościół, dwie XVIII wieczne cerkwie Bojkowskie, jedna okazała cerkiew Łemkowska z początku XIX wieku, kilka malowniczych kapliczek), budynki użyteczności publicznej (szkoła wiejska, zajazd) oraz obiekty przemysłowe (młyn wodny, wiatraki, kuźnie). Zarówno świątynie jak i większość budynków mieszkalnych oraz gospodarczych, posiadają w pełni urządzone i udostępnione do zwiedzania wnętrza (warsztaty rzemieślnicze: tkackie, garncarza, kołodzieja, wytwórcy drewnianych łyżek, koszy wiklinowych, itp.) .
3. Zamek Królewski – Muzeum Historyczne w Sanoku - zamek sięgający swoją historią średniowiecza, obecnie będący siedzibą Muzeum Historycznego. Obecnie znajduje się w nim galeria Zdzisława Beksińskiego, największa na świecie (600 prac), kolekcja sztuki cerkiewnej od XII – XX wieku (1200 eksponatów).
Poza tym zwiedziliśmy ogromny rynek miasta włącznie z pomnikami Zdzisława Beksińskiego i przynoszącego szczęście Dobrego Wojaka Szwejka.
Wycieczka przebiegła w bardzo dobrej atmosferze, pogoda dopisała, a nasze chórzystki umilały nam śpiewem powrotną drogę do Mielca.
Opracowała: Maria Działowska
Wycieczka do Sanoka dnia 4 maja 2017r. oczami uczestniczki Ewy Siembidy
Wyczekiwaną wycieczkę mamy,
jest 4-ty maja, SANOK zwiedzamy.
Pogoda w kratkę dla nas łaskawa ,
na mokry prysznic „KTOŚ” nie pozwala.
Przez trzy godz. ETNOGRAFICZNY PARK oglądamy,
największy w Polsce, wiernie oddany.
Pięć grup etnicznych park ten przedstawia ,
pani PRZEWODNIK o nich rozprawia:
BOJKOWIE, ŁEMKOWIE, POGÓRZANIE ZACHODNI,
DOLINIANIE i POGÓRZANIE WSCHODNI.
Domy się różnią, ich wnętrza też,
choć gontem wszystko pokryte jest.
W większości izby dwie posiadają, piece z nalepą,
miejsce dla krowy (tak o nią dbają).
Bo w tamtych czasach, krowy utrata –
ze śmiercią dziecka ,to większa strata.
Ławy i stoły, święte obrazki ,
żarna i tary, kufer na łaszki.
Domy bielone w całości były
i kalenice dachy wieńczyły.
Kominów domy nie posiadały
KURNYMI chaty się nazywały.
Dwie różne CERKWIE też zwiedzamy
i na RYNECZEK podążamy.
A w rynku domy z ZAKŁADAMI: fotograf, fryzjer,
nauczyciel, sklep kolonialny z produktami.
Poczciarz, zegarmistrz i aptekarz
oglądasz wnętrza, nie narzekasz.
Różnią się stylem, umeblowaniem,
bo tu ci „ WYŻSI „ mieszkają stanem.
Teraz na ZAMEK się udajemy
na poszczególnych piętrach stajemy.
Na dole ZBROJE z wieku wszelkiego ,
od ŚREDNIOWIECZA do walk z 1945.
Piętro wystawą malarską jest
dopiero wyżej zaparło dech!
Tutaj zbiór IKON, coś wspaniałego
z objaśnieniami dla niejednego.
Tu duchowości się nabierało ,
by w czarną wizję lżej się wpadało.
Bo tam BEKSIŃSKI na nas czeka
z tak mrocznym wnętrzem, że chcesz uciekać.
Dobrze, że słońce mocno świeciło
do normalności nas przywróciło.
Bo czas dla RYNKU w Sanoku mamy,
który z zachwytem podziwiamy.
Każda do SZWEJKA też ruszyła,
dla szczęścia nos mu wybłyszczyła!
Dzień ten naprawdę był udanym,
z mnóstwem nowości zapamiętanym.
SZACUN MARYLA!!!!!! Za piękny czas
i smaczny obiad nie pierwszy raz !!!!!!!!!!!!